Jak wyglądał pierwszy KMPiK?

Pierwszy Klub Międzynarodowej Prasy i Książki powstał przy pl. Unii Lubelskiej w kamienicy pomiędzy Al. Szucha a ul. Bagatela. To jak wyglądał, najlepiej zachowało się na przygotowanej wtedy kronice filmowej.

Na fasadzie kamienicy umieszczono okazałe napisy-neony w pięciu językach informujące, że dostaniemy tu książki i prasę. Duże witryny prezentowały dostępne tam tytuły, co zatrzymywało przechodniów. Nic dziwnego, bo co zdobi lepiej przestrzeń, nawet przestrzeń miasta, niż książki?

Miejsce to było niezwykłe pod kilkoma względami. Po pierwsze większość Warszawy była wtedy w powojennych ruinach – za dwa lata miała ruszyć budowa MDM, czyli budynków przy placu Konstytucji, a dopiero za cztery – budowa Pałacu Kultury i Nauki. KMPiK powstał w odremontowanej kamienicy, która swoją architekturą przypominała zdecydowanie bardziej Paryż niż Moskwę. Jak pisało „Życie Warszawy” - napisy na budynku były to pierwsze neony, jakie rozbłysły w Warszawie po wojnie!

A po drugie KMPiK dawał to, do czego nie było wtedy dostępu.

 

Płyta na urodziny Empiku

 

Co kupowano w pierwszym KMPiKu?

Otwarcie pierwszego KMPiKu 6 października 1948 urządzono w stylu tego czasu - scena, mikrofon, panowie w garniturach czytający przemówienia z pogniecionej kartki. Ale oficjalna część to tylko preludium do tego, co i dziś lubimy najbardziej – przeglądanie nowości.

Kiedy zapytać osoby ze starszego pokolenia czym był KMPiK, to powiedzą, że oknem na świat. I jak widać na kronice – to okno uchylało się powoli. W pierwszej księgarni były dzieła Lenina, ale też półki z chorągiewkami – flagami państw, a przy fladze gazety z danego kraju. Panie przeglądały wykroje sukien z magazynu „Moda”, były pisma polskie, Kalendarz uczniowski 1948/49, ale też „Mona Lisa” czy „Sąd ostateczny” Michała Anioła, bo sprzedawano reprodukcje tych dzieł.

KMPiK przy pl. Unii Lubelskiej, oraz kolejne, szybko stały się miejscami spotkań, bo miały kulturalną czytelnię z kawiarnią. Książki wydawano na dokument, sięgano po gazety umocowane na drewnianych wieszakach. Przy stoliku nawet kilka osób przeglądało jeden tytuł, a to wszystko odbywało się w zacisznej atmosferze: zasłonki w oknach, kwiaty, kawa podawana do stolika.

Urodziny Empiku

 

Do KMPiKu po francuską modę i rosyjską poezję...

W następnych latach KMPiKi powstawały w całej Polsce, ich oferta była coraz szersza. Oprócz tytułów takich jak „Literaturnaja Gazieta” i „Prawda”, pojawiały się „Times”, „Le Monde”, „New York Times”, „Elle” czy „Cinemonde”.

W artykule na TVN24.pl profesor Tadeusz Cegielski wspominał: - Zagraniczne gazety były dostępne w Polsce w EMPiK-ach, czyli klubach międzynarodowej prasy i książki. Kto znał języki, mógł czytać. Wymagało to nieporównanie większego wysiłku niż obecnie, bo trzeba było się w EMPiK-u zapisać na określony dzień i godzinę i na miejscu przy kawie poświęcić się lekturze. Była to jednak na tyle popularna forma zdobywania wiedzy o świecie, że do czytania zagranicznych gazet zapisy odbywały się na wiele dni naprzód – mówił historyk.

wyjątkowe ceny na urodziny empiku

 

Z kolei z okazji naszych 60. urodzin 15 lat temu artysta plastyk Andrzej Pągowski opowiadał, że to było dobre miejsce do poznania sztuki. – Na Dąbrowskiego, w empiku na Mokotowie, tak naprawdę szlifowałem swoje zaciekawienie sztuką. Tam kupowałem za śmieszne pieniądze magazyn „Graphis”. Był w idealnym stanie, ponieważ nikt go nie czytał, a był jedyny. Potem przeniosłem się z Dąbrowskiego do Empiku przy Unii Lubelskiej, gdzie spędzałem godziny przeglądając prasę zachodnią, czytając różne materiały i zdobywając je, gdy była możliwość odkupienia ich. Tam pierwsze miłości płytowe, pierwsza muzyka – mówił.

Przy tej samej okazji piosenkarka Maryla Rodowicz wspominała, że KMPiK znała dzięki mamie, która była jego wierną klientką. – Trafiały się tam prawdziwe skarby, niedostępne nigdzie indziej. Mama była dekoratorką wnętrz i z racji zawodu właśnie poprzez ten słynny kaempik dostawała „Vogue’i”, których nie było wtedy w kioskach. A także elitarne pismo związane ze sztuką, zresztą nazywało się „Sztuka”. Tak więc dzięki Empikowi czy też Kaempikowi miałam dostęp do unikalnych czasopism.

 

...ale też na pokaz mody

KMPiKi były ważnymi ośrodkami kulturalnymi. Część z nich, zwłaszcza tych najprężniej działających, miała bogaty program spotkań z twórcami, wystaw prac lokalnych artystów, a niektóre nawet pokazy mody. KMPiK istniał do 1991 roku, kiedy to przekształcił się w Empik. Więcej informacji znajdziecie w tekście TOP 10 ciekawostek o Empiku, których prawdopodobnie nie znasz

Okładka: Kadry z kroniki filmowej WFDiF.