„ … był taki czas na świecie, że wcale nie było choinek …”

To prawda, co pisze Konstanty Ildefons Gałczyński („Kto wymyślił choinki”). Choinki trafiły do naszego kraju dopiero w drugiej połowie XIX, a zwyczaj strojenia tego drzewka przywędrował do nas z Niemiec. Wcześniej zawieszano w paradnych izbach ziemiańskich dworów i chłopskich chat podłaźniczkę. Były to gałęzie drzew iglastych, które dekorowano ozdobami ze słomy, bibuły, zawieszano na nich czerwone jabłuszka i malowane na złoto orzechy. Można powiedzieć, że podłaźniczka to prekursorka współczesnych stroików, które również zdobią nasze mieszkania w czas Bożego Narodzenia.

„ … bo cóż to, proszę was, za życie na święta bez choinki, czyste kpinki …”

I znowu mistrz Ildefons ma rację. Choinka musi być i koniec. Naturalna lub sztuczna. No właśnie. Naturalna czy sztuczna? Trwa spór, która lepsza. Może naturalna, bo pachnie lasem? A może sztuczna, bo dzięki niej można oszczędzić miliony prawdziwych sosen i jodeł? Na dodatek te sztuczne też już pachną, jak prawdziwe. Ekolodzy kręcą nosem, że produkcja sztucznych choinek i późniejsza ich utylizacja nie służą naturze. I co tu robić, skoro nie wyobrażamy sobie świąt bez zielonego i pięknie przyozdobionego drzewka?

Doradzamy: jednak sztuczna choinka, bo posłuży długie lata, zawsze piękna, zawsze zielona, no i nie trzeba spod niej wymiatać opadłych igieł. A większego uroku dodadzą ozdoby, takie jak bajecznie kolorowe bombki, zawieszki, lśniące gwiazdki, migoczące lampki choinkowe.

 

„ ... on te świeczki odbija w oknie, że okno jest jak okulary czarodzieja”

Święta to ciepło, atmosfera, magia, nastrój. A cóż lepiej stwarza czarodziejski nastrój, jeśli nie światło świec? Tak, świece zdobione motywami świątecznymi także muszą być. Wystarczy kilka, by zamienić zwykły pokój w baśniową krainę, gdzie wyraźnie daje się odczuć rodzinną miłość i bliskość. Jakże miło przeżywać takie chwile!

Światło odmienia świat. Elektryczne lampki, umieszczane na choince, zawieszane w formie girland na ścianach, poręczach schodów, rozpostarte na frontach domów i ogrodowych drzewkach, to symbol świąt.

Dekorowanie światłem domostw, balkonów i ogrodów to z kolei zwyczaj zaczerpnięty z Ameryki (pamiętamy niejeden amerykański film, gdzie cała rodzina rozplątuje zasupłane sznury światełek, potem je rozwiesza na zewnątrz domu a wreszcie ojciec rodziny włącza je do kontaktu i dekoracja rozbłyska setkami kolorowych żaróweczek). Coraz częściej i my w taki sposób dekorujemy nasze posesje, a na placach i ulicach miast migają kolorowe lampiony, kurtyny świetlne i błyszczą choinki.

 

Trochę nowoczesności w świecie świątecznych tradycji

Tu już nie ma poetyckiego cytatu, bo jeszcze żaden twórca nie napisał peanu na cześć laserowego projektora, czarodziejskiego urządzenia, dzięki któremu zamienisz ogród w baśniową krainę. Jest to projektor, który wyświetla 12 wzorów w czerwonym i zielonym kolorze. Zmieniające się obrazy i kolory to ozdoba, której pozazdroszczą sąsiedzi i przechodnie. Wyobraźmy sobie: cisza, spadające białe płatki śniegu i kolorowy blask laserowego światła.