Autorka: Agnieszka Kowalska

 

Klucze do tego sukcesu? Ciężka praca i autentyczność. Oraz sam produkt oczywiście: naturalny, dobry jakościowo, ładnie opakowany i w przystępnej cenie. Balsamy, żele pod prysznic, masła do ciała, mydła, szampony, kremy do rąk YOPE, z charakterystycznymi zwierzakami na etykietach, podbiły światowy rynek kosmetyków. Tej wiosny marka zaskoczy czymś zupełnie nowym.

 

Yope w Empiku

 

Ze świata mody do kosmetyków

YOPE to rodzinny biznes. Prowadzą go Karolina Kuklińska-Kosowicz i Paweł Kosowicz. Szczęśliwi rodzice dwóch córeczek są razem ponad dwadzieścia lat. Poznali się jeszcze w liceum, w Słupsku. W 2015 roku, gdy zaczynali robić pierwsze mydło, nie mieli jeszcze koncepcji marki. Karolina od wielu lat pracowała jako stylistka, m.in. w magazynach „Cosmopolitan” i „Twój Styl”, lecz potrzebowała zmiany. Wspomina: – Zadałam sobie pytanie, gdzie widzę siebie za trzy, cztery lata. I już nie mogłam tak tego zostawić. Dzieci też bardzo zmieniają myślenie o tym, jak żyjemy. Zaczęło być dla nas istotne, co jemy, czym sprzątamy mieszkanie i co wsmarowujemy w ciało. I tak zaczęłam się interesować naturalnymi kosmetykami.

Karolina z Pawłem świetnie się uzupełniają. Początkowo on zajmował się finansami, strategią sprzedaży oraz promocji, a ona kreowała nowe produkty. Wraz z rozwojem firmy ten podział ról zaczął się zacierać, najważniejsze decyzje podejmują wspólnie. Karolina wyjaśnia: – Na tym etapie rozwoju marki muszę wiedzieć, co się dzieje w firmie, by być świadoma wszystkich gałęzi naszego biznesu. Ale nadal to ja kreuję nowe produkty, pracuję z działem rozwoju i czuwam nad kreatywnymi aspektami naszych działań.

 

 

Yope, kolaż

 

 

Więcej niż mydło czy żel

Kosmetyki YOPE powstają z autentycznej potrzeby. Karolina zastanawia się, czego jej i rodzinie w zakresie pielęgnacji brakuje. Inspiracje czerpie też z podróży. Ma za sobą liceum plastyczne, studia na wydziale projektowania ubrań łódzkiej ASP, kolekcjonuje też sztukę współczesną. To przekłada się na nowoczesny dizajn YOPE i klimat, w którym chcemy się zanurzyć – pogodny, kolorowy, pozytywny.

Wyraziste zapachy – m.in. werbeny, trawy, rabarbaru, geranium, herbaty, dziurawca, figi – to kolejny atut kosmetyków YOPE. Klienci cenią też tę markę za to, że jest przyjazna środowisku i w pełni transparentna. Na etykietach znajdziemy informację, ile procent składników jest pochodzenia naturalnego, z bezpiecznych źródeł. I zawsze jest to ponad 90 procent.

– To marka, która daje konsumentom nie tylko mydło w płynie, ale też pewną filozofię życia. Bliską z samym sobą, z ludźmi i naturą. Nasi odbiorcy to mądrzy i świadomi ludzie, dla których dbanie o planetę jest ważne tak samo, jak dla nas – powiedziała Karolina w wywiadzie dla Avanti24.

 

Masło yope

 

Społeczne zaangażowanie

YOPE ma butelki z materiału pochodzącego z recyklingu, etykiety wykonane są z BIO-folii, kremy sprzedawane są w aluminiowych tubach z tzw. bio-plastiku. Butelki YOPE można ponownie uzupełniać (nie tylko w warszawskim butiku na Mokotowskiej).

Marka angażuje się też w działania na rzecz planety i akcje społeczne. Od trzech lat wraz z Fundacją Łąka ratuje miejskie pszczoły. Ufundowała sprzęt dla strażaków z Doliny Biebrzy. Wspiera fundacje pomagające grupom wykluczonym – imigrantom, matkom dzieci niepełnosprawnych, seniorom. W tym roku planowane są kolejne działania na rzecz społeczności lokalnych.

 

Yope, mydło antybakteryjne
 

Nie trend, lecz potrzeba

Karolina i Paweł od początku chcieli, żeby YOPE było marką funkcjonalną, która wypełni dom sprawiając, że banalne, codzienne czynności staną się przyjemne. Dlatego oprócz kosmetyków w ofercie pojawiły się produkty do czyszczenia domu, które przekonały konsumentów, że naturalne środki czystości są skuteczne. Certyfikat Ecolabel potwierdza, że są bezpieczne dla ludzi i środowiska.

Obok kosmetyków dla dorosłych, musiała się też pojawić linia dla dzieci – mydła, żele pod prysznic i do higieny intymnej. Hitem prezentowym są co roku zapachowe świece i kalendarze YOPE.

Karolina, mimo że pracowała w branży mody (a może właśnie dlatego), nie lubi pytania „czy YOPE podąża za trendami”. – Nie jest dla mnie ważne, co jest modne, a to, co dzieje się wokół mnie, w mojej społeczności, czy na świecie. Odpowiadam na te potrzeby, idąc w stronę less waste, szukając nowych, innowacyjnych rozwiązań, starając się myśleć krok do przodu. To ważne, by być tu i teraz, żyć świadomie i tak działać – mówi.

 

Yope, szampon i odżywka

 

Nowa, tajemnicza twarz Yope

W 2018 roku Karolina została Kobietą Roku „Glamour”. Poza naturalnymi produktami udało jej się wypromować nowy model kobiecości – spełnionej bizneswoman, pracującej ciężko, ale nie rezygnującej ze spędzania czasu z rodziną, zabawy, podróży.

Zapytana o krok milowy w swoim życiu odpowiada: „Moment, w którym zostałam prezeską we własnej firmie”.

 

Yope, kolaż

 

A największe osiągnięcie Yope? – Jest przed nami! W kwietniu pokażemy zupełnie nową twarz YOPE. Jestem tym bardzo podekscytowana, ale na razie to tajemnica – mówi Karolina. – Najbardziej jestem dumna z tego, że ludzie naprawdę lubią te kosmetyki. Gdziekolwiek się nie ruszę, widzę je na półkach w łazienkach, kuchniach, na nocnych szafkach. Mogę powiedzieć o YOPE, że to jest taki „love brand”.

Zdjęcia: materiały Yope

Więcej inspiracji i podpowiedzi, jak upiększyć wnętrze, znajdziesz w naszym dziale Urządzam i dekoruję. A specjalny wybór pieknych przedmiotów - w Strefie Design by Empik.

Targi designu