„Kiedyś było nas czworo. Potem troje, potem dwie” mówi Gifty, wracając wspomnieniami do swojego dzieciństwa. A jej dzieciństwo to opowieść o utracie i żałobie. Kiedyś Gifty miała ojca, matkę i starszego brata. Cała czwórka mieszkała w Alabamie, po tym jak matka (po urodzeniu brata) uznała, że w Stanach czeka ich lepsze życie niż w Ghanie. Gifty urodziła się w nowym kraju, nie wiedząc, że jej narodziny są początkiem końca. Jej brat Nana był upragnionym dzieckiem rodziców. To dla niego matka postanowiła zmienić los rodziny i przenieść się do Stanów, gdzie rodzina doświadcza biedy i systemowego rasizmu. Gdy ojciec przestaje godzić się na jedno i drugie i wraca do Ghany, zostaje ich trójka: wiecznie pracująca matka i dwójka dzieciaków, którzy muszą sobie radzić z jej nieobecnością w domu. Przez moment jest lepiej, gdy brat Gifty staje się nastoletnią gwiazdą koszykówki. A potem przychodzi gwałtowny upadek, gdy ten sam brat uzależnia się od OxyContinu, który przepisuje mu lekarz na ból po skręconej kostce. Nana staje się jednym z setek tysięcy uzależnionych od przeciwbólowego leku. I tym, który przegra walkę z uzależnieniem. Może gdyby był białym nastolatkiem z bogatej w kapitał i kontakty rodziny, tak by się nie stało.

Z trzyosobowej rodziny zostaje ich dwójka: matka z córką. Obie pogrążone w żałobie, pozostawione same sobie. „Chciałam tylko Nanę. A teraz mam tylko ciebie” – mówi matka do Gifty, zanim zapadnie w głęboką depresję. Gifty ma wtedy jedenaście lat. Ile może dźwigać mała dziewczynka? Choć otoczone religijną wspólnotą wiernych, obie są zdane na siebie. Co zrobić, gdy ani religia, ani nauka nie daje jasnych odpowiedzi na pytanie dziecka, które brzmi: jak uratować moją rodzinę?
 

Poza królestwo recenzja książki
 

Granice żałoby

Mijają lata, a Gifty nadal mierzy się z tym pytaniem. Teraz już jako dorosła, doktorantka na wydziale neurobiologii na prestiżowej uczelni. Codziennie przeprowadza eksperymenty na myszach, by odkryć przyczynę uzależnień oraz sposób na odwrócenie schematu pogoni za nagrodą. Obsesyjnie powtarza badania podświadomie licząc na to, że znajdzie wzór, który będzie odpowiedzią na przekleństwa jej dzieciństwa: depresje, uzależnienie, żałobę i brak miłości. Ale czy wobec życia w ciągłej utracie ta odpowiedź ma jeszcze znaczenie? I czy wizyta jej matki, ponownie pogrążonej w depresji, ma szansę jeszcze zmienić to, co tak dawno zostało popsute?

Yaa Gyasi włożyła do jednej książki bardzo wiele wątków, można w nich przebierać. Rodzina Gifty zostaje wystawiona na tak wiele: tęsknotę za krajem pochodzenia; systemowy rasizm, z powodu którego cierpią dorośli, ale który najbardziej dotyka ich dzieci; epidemię opioidów, z której wciąż Stany nie mogą się podnieść, a która pochłonęła setki tysięcy młodych istnień; konflikt między głęboką wiarą a dowodami naukowymi; wreszcie rozpad rodziny. Może dlatego, tracąc tak wiele w pierwszej dekadzie życia, Gifty nie może sobie pozwolić na jakąkolwiek utratę. A żeby nie tracić ludzi, wystarczy ich do siebie nie dopuszczać. Wystarczy zaufać wizji własnej samowystarczalności połączonej z wiarą w nieomylność i przewidywalność nauki. Budować poczucie bezpieczeństwa na powtarzalności eksperymentu. Bo życie jest zbyt wielkim chaosem, by dać się mu ponieść.
 


Sprawdź też nasze inne artykuły o książkach:



Budowanie własnego świata

Wydaje się, że wielość wątków, ciężar związanych z nimi emocji to zbyt dużo do udźwignięcia dla czytelnika. A jednak wszystko zależy od tego, jak się ten ciężar rozłoży i co da się w zamian. A w zamian dostajemy bardzo dużo. Nie tylko pięknie napisaną opowieść o trudzie żałoby i bolesnej samotności, ale także o szukaniu swojego miejsca w świecie. I o budowaniu własnego świata powoli, małymi kroczkami, w ogromnej niepewności. Ale w tych małych krokach i niepewności powoli rodzi się nadzieja. I za tę nadzieję, za doprowadzenie czytelnika w bezpieczne miejsce w tej historii, dziękuję Gyasi. Ona sama została uznana przez Amerykańską Fundację Książkową i magazyn „Forbes” za jedną z najbardziej utalentowanych młodych pisarek. Zasłużenie. Czekam na jej kolejną książkę wydaną po polsku.

Więcej recenzji książek znajdziecie na Empik Pasje w dziale Czytam.

Zdjęcie okładkowe: tło: shutterstock.com