Początki grania konsolowego
Pierwsza konsola do gier pojawiła się na rynku w 1972 roku. Była to Odyssey Magnavox zaprojektowana przez Ralpha Baera. Można powiedzieć, że Amerykanin był swego rodzaju wizjonerem. Już w 1966 roku wpadł na pomysł, by wykorzystać telewizory do gier. Cały projekt został odrzucony przez jego ówczesnych pracodawców, firmę Sanders Associates.
Baer nie poddał się. Niedługo później rozpoczął wraz z Billem Ruschem pracę nad słynnym „Ping-Pongiem”, który okazał się sukcesem i był pierwszą w historii grą video. Później powstały inne, podobne gry sportowe takie jak „Volleyball” i „Football”. Dystrybucją zainteresowała się firma Magnavox, która zainwestowała w pomysł, dzięki czemu możliwe było stworzenie konsoli. Niestety sprzedaż nie poszła aż tak dobrze, jak zakładano i już w 1975 roku zakończono produkcję. Dostaliśmy jednak podwaliny do dalszych prac, a na licencji „PONGa” stworzono cały szereg tytułów!
gra „PONG”, Games Week 2014 w Mediolanie, fot.: Tinxi, źródło: Shutterstock
Pomimo pewnych trudności rynek konsol nie upadł. Wręcz przeciwnie – w 1976 roku rozpoczęła się tzw. „druga generacja”. Najpierw do rąk fanów trafiła Fairchild Channel F, a następnie Atari 2600 – obie konsole z czasem trafiły do Polski. Obie bazowały na technologii wymiennych modułów (kartridży) zamiast wbudowanych na stałe gier. Dzięki temu można było uzupełniać swoją kolekcję o kolejne tytuły. A tu już było w czym wybierać. Wśród produkcji na pierwszą z nich znalazły się m.in. „Space War”, „Dessert Fox”, „Tennis” czy „Bowling”.
konsola Atari 2600, fot.: Pit Stock, źródło: Shutterstock
Ostatecznie jednak Fairchild nie przetrwało zbyt długo. Co innego Atari, które zapewne wiele z was miało także u siebie. A pograć mogliście chociażby w „Asteroids”, „Galaxian”, „Space Invaders”, „Supermana” czy „Pinballa”. Prawdziwym hitem był jednak kultowy „Pac-Man”. Firma rozwijała projekt i z czasem ulepszono samą konsolę, przez co pod strzechy graczy trafiły także nowsze wersje, takie jak Atari 5200, Atari Jaguar czy Atari Lynx. Ostatecznie firma sprzedawała swoje produkty aż do 1995 roku.
W 1983 roku nastąpiła zapaść na rynku gier konsolowych. Było to spowodowane faktem, że zaczęto upowszechniać komputery osobiste, które cieszyły się większym zainteresowaniem. Choć kryzys trwał niecałe trzy lata, to i tak zdążył doprowadzić do bankructwa kilka firm. Został jednak zażegnany przez Nintendo Entertainment System (NES). Japońska marka odniosła niesamowity sukces, a to przede wszystkim dzięki takim grom jak „The Legend of Zelda” oraz „Super Mario Bros.”.
W naszym kraju bardziej znany był jednak klon Nintendo, czyli Pegasus, a także jego liczne podróbki sprzedawane na bazarach. To właśnie na nich ogrywaliśmy chociażby „Contrę”, „Tank” czy „Duck Hunt”. Z kolei prawdziwą (pod każdym względem) konkurencją dla Nintendo stała się Sega Mega Drive – głównie za sprawą superszybkiego jeża Sonica!
Rozwój branży i technologii trwał i w połowie lat 90. dostaliśmy pierwsze gry 3D. Ukazały się one na najnowsze konsole czyli Nintendo 64 i Sega Saturn. To właśnie na tej drugiej zadebiutowała słynna Lara Croft i „Tomb Raider”. Dzięki temu wiele osób nie nudziło się w Sylwestra. Mniej-więcej w tym samym czasie do wyścigu o klientów włączyło się Sony, które w 1994 wypuściło pierwszą wersję Playstation. Z kolei rok 1998 to Dreamcast i możliwość grania online.
konsola Nintendo 64, fot.: robtek, źródło: Shutterstock
I wreszcie, na sam koniec, dostaliśmy także konsolę od Microsoft czyli Xbox. Zaznaczmy jednak, że na jego premierę przyszło nam czekać, aż do roku 2002.
Powrót do dzieciństwa
Powspominaliśmy, zrobiło się nostalgicznie i pewnie wiele osób bardzo chętnie wróciłoby do klasyków ogrywanych przed laty. Mamy dla was dobre wieści – to nie jest rzecz niewykonalna, a wręcz na wyciągnięcie ręki. Na rynku jest kilka różnych retro konsol, na których dostępne są najbardziej znane tytuły. A co najlepiej wybrać? Cóż, to oczywiście zależy od was. Śmiało możemy jednak polecić Mini Konsolę Gier Retro, na której znajdziecie aż 400 różnych gier, w tym m.in. „Contrę”, „Bomber Mana” czy „Donkey Konga”.
Jakie są jej zalety? Przede wszystkim niewielki rozmiar, który pozwoli wam zabrać sprzęt ze sobą praktycznie wszędzie. Skusić może także wygląd wzorowany na Game Boyu, dzięki czemu wróci do was jeszcze więcej wspomnień. Dużym plusem jest tu także fakt, że konsolę można podłączyć także do telewizora i toczyć rozgrywki na dużym ekranie. Zabawę w ten sposób ułatwi dołączony do zestawu pad. Na pochwałę zasługuje także bardzo proste w obsłudze menu. Nic tylko siadać do gry!
Jeśli jednak szukacie większej wersji, która mogłaby przy okazji zdobić wasz pokój i przyciągać wzrok gości, to warto sięgnąć po Pegasus FRAHS+. Jej wygląd oraz interfejs oparty został na wersji stworzonej przez Nintendo. Posiada ona wbudowane aż 620 gier, i to nie na zasadzie kartridży z bazaru, gdzie reklama głosiła „9999 in 1” a w rzeczywistości dostawaliśmy maksymalnie 10 gier.
Zestaw bez problemu podłączycie do telewizora, a dzięki dwóm padom będziecie mogli znów powalczyć w duecie i bronić orzełka w „Tank 1990” (lub „Battle City”) czy wcielić się w Mario i Luigiego w „Super Mario Bros.”!
Jeśli z kolei byliście fanami Commodore, to z pewnością zainteresuje was The C64 Mini Computer. Posiada ona zarówno wejścia USB jak i HDMI, więc bez problemu podłączycie ją do monitorów.
Wśród 64 zainstalowanych gier znajdziecie takie hity jak „Speed Ball”, „Paradroid”, „Winter Games” czy „Firelord”. Do zestawu dołączony jest także klasyczny joystick! W tym miejscu warto wspomnieć także o The A500 Mini czyli konsoli powstałej na bazie komputera osobistego Amiga 500, który także był hitem lat 90 i zapewne trafił pod dachy wielu z was!
Jak już wspomnieliśmy ponad ćwierć wieku temu debiutowała konsola PlayStation. Od tego czasu produkt Sony przeszedł wiele zmian i został unowocześniony, przenosząc nas w zupełnie nową generację gier video. Jeśli jednak z sentymentem wracacie do pierwszych tytułów, to idealna dla Was będzie wersja Playstation Classic.
Zagracie na niej m.in. w „Metal Gear Solid”, „Raymana”, „Resident Evil” czy „Tekken 3”. I to nie sami! Zestaw zawiera dwa kontrolery, więc będziecie mogli zaprosić przyjaciół z którymi niegdyś siadaliście przed monitorami i przenieść się w czasie do lat 90!
I na koniec jeszcze propozycja dla tych, którzy kochają klasykę. Stojący Automat Arcade zawierający kultowego „Pac-Mana”. Od razu uprzedzamy, że nie musicie się martwić – nie potrzebujecie wielkiego pokoju aby go ustawić. Ma on 40 cm wysokości i 30 szerokości, więc bez problemu zmieści się nawet na stole. Jednocześnie pozwoli zagrać niczym na prawdziwym automacie i poczuć odpowiedni klimat. To co, dacie radę pobić własne rekordy?
Więcej ciekawostek ze świata multimedialnej rozgrywki znajdziecie w dziale Gram.
Komentarze (0)