Nurt cyberpunku jest charakteryzowany w krótkim haśle: high tech, low life. Ten cytat z Bruce’a Sterlinga, uważanego za – obok Williama Gibsona – jednego z ojców nurtu, odnosi się do unikalnego dla tego podgatunku fantastyki naukowej połączenia wizji przyszłości pełnej niesamowitych technologicznych gadżetów, jak cybernetyka czy sztuczna inteligencja, z dystopijną perspektywą i tematem społecznego upadku.

Dlatego też często bohaterami cyberpunkowych historii są postaci z tzw. społecznych nizin, co w dystopijnej przyszłości przekłada się na nie-korpoludki, bo zazwyczaj olbrzymie rozwarstwienie społeczne dzieli ludzi na tych, którzy zarabiają krocie w rządzących światem megakorporacjach, oraz wszystkich innych, trwających w lub na granicy ubóstwa.

NOwa ksiażka Rafała Kosika

Rafał Kosik z najnowszą książką.
Foto: mat. wydawnictwa

 

„Cyberpunk 2077: Bez przypadku” Rafała Kosika to doskonałe wypełnienie tych założeń. Bohaterami powieści jest zbieranina nieudaczników, którzy marzą o lepszym życiu, podczas gdy skazani są na podstawową egzystencję. Wtedy jednak pojawia się ktoś, kto wykorzystuje te marzenia (oraz więcej niż szczyptę szantażu) i wrzuca tę grupkę w środek wydarzeń przerastających ich nawet nie o głowę, co o wysokość korporacyjnych wieżowców zajmujących centrum Night City.

Cofnijmy się jednak. Czym jest Night City? To wielomilionowe miasto na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych (albo Nowych Stanów Zjednoczonych, zależnie od daty), wykreowane przez Mike’a Pondsmitha na potrzeby gry RPG „Cyberpunk”, lepiej znanej jako „Cyberpunk 2020” lub „Cyberpunk Red”. W 1988 roku Pondsmith zaprezentował światu swoją kreację, inspirowaną klimatem „Łowcy androidów” w reż. Ridleya Scotta czy powieścią „Okablowani” Waltera Jona Williamsa.

Dziś Night City najbardziej rozpoznawane jest jako miejsce akcji gry komputerowej „Cyberpunk 2077” studia CD PROJEKT RED oraz popularnego serialu animowanego „Cyberpunk: Edgerunners”, który zresztą powstał we współpracy z Kosikiem.

 

Nowa książka Rafała Kosika Cyberpunk 2077

 

„Cyberpunk 2077: Bez przypadku” Rafała Kosika świetnie sprawdza się jako wprowadzenie do tego świata. Polski autor wpisał swoją fabułę w klasyczny schemat heist story, czyli opowieść o ekipie połączonej zadaniem realizacji (niemożliwego) skoku. Niewątpliwą zaletą skupienia się nie na jednym, ale na całej grupie bohaterów jest to, że z ich pomocą autor może przedstawiać nam różne oblicza świata, który zaludniają, od najniższych nizin, przez gangsterów, netrunnerów (coś w stylu hakerów), ripperdoków (lekarz/mechanik), aż po przedstawicieli wyższych stanowisk korporacyjnych. Wraz z nimi odkrywamy kolejne twarze Night City, wchodzimy w świat fixerów i korporacji, stykamy się z gangami, a nawet widzimy to, co zostało z internetu, poszatkowanego w wyniku buntu sztucznych inteligencji.

Kosik, z sukcesami piszący dla różnych grup wiekowych (od przeznaczonej dla młodszych dzieci serii „Amelia i Kuba”, przez bestsellerowy cykl dla młodzieży „Felix, Net i Nika”, po nagradzane powieści dla dorosłych, jak „Vertical” czy „Różaniec”) prowadzi nas pewnie i dba, by nikogo po drodze nie zgubić.

Mars
Mars
4.5/5
29,52 zł
Megacena
Różaniec
Różaniec
4.4/5
31,98 zł
Megacena
Nowi ludzie
Nowi ludzie
4.5/5
25,85 zł
Megacena
Vertical
Vertical
4.7/5
29,50 zł
Megacena
Różaniec
Różaniec
0/5
39,36 zł
Megacena
Mars
Mars
4.3/5
28,98 zł
Megacena

Jednocześnie, jeżeli grało się w „Cyberpunk 2077”, powieść oferuje znajome lokacje i pozwala ponownie poczuć niezwykły, noirowo-przygodowy klimat Night City. Ponieważ jednak jest to historia zupełnie oryginalna, idąca własną ścieżką, niezależną od gry czy serialu animowanego, można się nią delektować bez obaw o powtórkę z rozrywki, ale również – jeżeli jest to pierwsze zetknięcie z „Cyberpunkiem 2077” – bez konieczności sięgania po cokolwiek innego, jako wprowadzenia.

Wreszcie, miłośnicy i miłośniczki prozy Rafała Kosika z ciekawością odkryją w powieści „Cyberpunk 2077: Bez przypadku” jego nieco inne oblicze. Jak sam autor przyznaje, w tym konkretnym przypadku świat był już wykreowany, technologia w dużej mierze wypracowana, dlatego jego najważniejszym zadaniem było skupienie się na fabule, a przede wszystkim na relacjach między bohaterami. I to wyszło – Aya, Zor i reszta ich ekipy to chyba najciekawsze postacie Kosika, na pewno pełnokrwiste, złożone, intrygujące. Są tu momenty, gdy historia porusza, uderza wręcz – a to rzadkość, znaleźć tyle emocji w pełnej akcji historii science fiction.

Tekst i zdjęcia - materiał wydawcy.