Nie miałam okazji zagrać w poprzednie części produkcji Insomniac Games, więc moje oczekiwania względem „Marvel’s Spider-man 2” nie były rozbuchane. Znałam oczywiście lore, pamiętałam zachwyty i zarzuty sformułowane przez graczy oraz przedstawicieli branży, więc dość świadomie chwyciłam za kontroler. Jako fanka filmowej postaci Spider-Mana liczyłam na ciekawą fabułę oraz immersyjną mechanikę. Dostałam obie te rzeczy, ale poza deklaracją chcę podzielić się innymi refleksjami.

 

Marvel'S Spider-Man 2 Producent:Insomniac Games

 

Dwóch bohaterów, jedno miasto

Westernowy refren o tym, że w mieście nie ma miejsca dla dwóch podobnych pierwszoplanowych postaci, rozbija się o współczesne zwrotki superbohaterskich produkcji. Fabuły oparte na zespołach protagonistów obleczonych fantazyjnymi trykotami stanowią trzon komiksowych kuźni. Ma to swoje odzwierciedlenie także w „Marvel’s Spider-man 2”.

Peter Parker i Miles Morales koegzystują ze sobą w skali całego multiwersum, co reżyserowie Insomniac Games świetnie wtłoczyli w narrację. Historia, jaką ogrywamy w tej części gry ma zasadniczo dwa osobne wątki, które oczywiście się rozgałęziają, ale co ważniejsze – przeplatają. Tu trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy: umiejętne podkreślenie różnych tożsamości bohaterów, a także pragmatyczne podejście do dzielenia opowieści poprzez wygodne przełączanie się między nimi.

 

spiderman 2

 

Gracz dostaje odrobinę autonomii, natomiast jest spora grupa misji, które są zarezerwowane wyłącznie dla jednego protagonisty. Zwykle to gra decyduje, kiedy i co należy robić, sterując Parkerem, a gdzie potrzebny jest jego młodszy kolega. Od czasu do czasu sieci Spider-Manów się przecinają – albo wynika to z fabularnych potrzeb, albo po prostu wdaliśmy się w bójkę tam, gdzie poprzednio dokonaliśmy podmiany.

 

spiderman 2 gra

 

Warto zwrócić uwagę na przyjemny balans między misjami Moralesa i Parkera. Indywidualne podejście do scenariusza każdej ścieżki fabularnej dodają wiarygodności tej przecież abstrakcyjnej opowieści. Miles chodzi do szkoły, pomaga mamie albo znajomym z klasy, szykuje się do pójścia na studia. Peter mierzy się z problemami zawodowymi, pracuje nad związkiem z dziewczyną oraz relacją z przyjacielem, wspomina tragicznie zmarłych krewnych. Te echa prywatnych problemów nie tylko znajdują odbicie w rozgrywce, ale także całkiem dobrze wpisują się we współczesną potrzebę uczłowieczania superbohaterów. Oczywiście opisane wyżej elementy stanowią tło lub pretekst dla rozwiązywania zagadek, szpiegowania lub walki z przeciwnikami.

 

miles morales

 

Spider-Man czy Spider-Man?

Po rozważaniach dotyczących fabularnych aspektów, nasuwa się pytanie o techniczne różnice między Peterem i Milesem. Czy któryś z nich jest lepszy? Czy drzewka umiejętności obu tych superbohaterów pozwalają na zupełnie różne buildy? Czy mechanika poszczególnych perków może wpływać na preferencje bohatera albo powodzenie danej akcji? Odpowiem zbiorczo oraz mgliście – tak, ale też nie.

 

kostiumy spider-man 2

 

Sekcję menu, w której znajdują się edytowalne diagramy pozwalające kupować ataki i ruchy za specjalne punkty podzielono na trzy segmenty. Jeden dla Petera, drugi dla Milesa, a trzeci jest wspólny. Dywersyfikacja umiejętności w ramach biogramu bohatera wynika z pozagrowego lore, co chwalę. Jednak w praktyce nie gwarantuje szczególnie kontrastowych doznań – ani wizualnych, ani mechanicznych – co odrobinę mnie rozczarowało, ale tylko na chwilę, bo walka sama w sobie jest satysfakcjonująca.

 

spider-man 2 umiejętności

 

Jak prać rzezimieszków po spajdermenowemu?

Metody spuszczania łomotu są dwie. Albo stawiamy na cichociemną eliminację poprzez łapanie w sieci z dystansu, albo wbiegamy w sam środek ekipy i uskuteczniamy dynamiczną rozwałkę. Przeważnie w grupie, którą musimy pokonać jest jakiś tank (gąbka na ciosy), zgraja pomniejszych osiłków, wataha słabeuszy oraz ktoś lub coś, co strzela i/lub się szybko przemieszcza. Do tego może pojawić się samochód opancerzony bądź posiłki i nie mam tu na myśli ciepłego prowiantu.

 

spider-man 2

 

Oczywiście wiele zależy od etapu fabularnego. Poza potyczkami wymuszonymi przez skrypt narracyjny możemy także odpowiadać na obywatelskie zgłoszenia dotyczące łamania prawa – te są zdywersyfikowane, co zdecydowanie cieszy oraz ubarwia treść. Eventy respawnują się co kilka minut. Dzięki nim znajdujemy części pozwalające na tworzenie kostiumów lub ulepszeń.

 

spider-man 2 gra

 

Podczas bitki każdy bohater korzysta ze swoich mocy specjalnych, które kryją się pod odpowiednią kombinacją klawiszy. Te zdolności mają charakter odnawialny, co oznacza, że po jednorazowym użyciu musimy poczekać na ich ponowne naładowanie się. Druga opcja to gadżety (ach, ta technologia). Za ich pomocą razimy prądem, strzelamy albo przyciągamy siebie oponentów. Raczej przydatne, ja inwestowałam. Na koniec mamy także możliwość ulepszania kostiumów. Tutaj działa to na zasadzie odblokowywania cech w trakcie rozwoju akcji.

 

technologia kostiumu spiderman 2

 

Inne rzeczy, które podobały mi się w „Marvel’s Spider-man 2” – małe cukierki dla graczy

Popisałam sobie już o tych ważnych i mądrych rzeczach. Czas na imponderabilia. Nawet najlepsza gra akcji z fascynującą fabułą, która będzie pozbawiona esencjonalnych smaczków w postaci immersyjnych elementów zwyczajnie nie zaskarbi sobie sympatii graczy. Takie kwestie jak możliwość dostosowania wyglądu bohatera, dobrze wyważona fizyka oraz logika świata, sensowne sterowanie, estetycznie zaprojektowana mapa, a także wygodny interfejs - wyobrażacie sobie, żeby tego w produkcji typu AAA nie było? No właśnie ja też nie, ale na szczęście w przypadku „Marvel’s Spider-man 2” nie ma mowy o potknięciach.

 

mechanika poruszania się spider-man 2

 

Oto, co szczególnie spodobało mi się w produkcji Insomniac Games i chociaż powinno stanowić podstawę każdego tytułu z tej półki, to zasługuje na miejsce w tej recenzji:

  • Wygląd Nowego Jorku - ta piaskownica zachwyca. Miasto, jakie oblatujemy naszym protagonistą jest prześliczne, żywe, głośne i odwzorowane z ogromnym pietyzmem. W stosunku do poprzedniej części znacznie poszerzono obszar eksploracji, co musi cieszyć wszystkich graczy zaznajomionych z uniwersum. Niezwykle trafionym rozwiązaniem dotyczącym zmiany pory dnia lub pogody jest uzależnienie tych zjawisk od postępu fabularnego. To z jednej strony zachęca to systematycznego rozwijania wątków narracyjnych, ale w moim przypadku miało jeszcze pewien nietypowy efekt uboczny - zaczęłam zmieniać stroje protagonistów pod kolor otoczenia.

 

nowy jork spider-man 2

 

  • Mechanika poruszania się i robienia fikołków w powietrzu - jakie to jest satysfakcjonujące. Każdy powietrzny spacer sprawia mi olbrzymią frajdę. Na początku oczywiście musiałam przywyknąć do sterowania, zrozumieć mechanizmy, ale przyszło mi to bez większych problemów. Zanim jednak do tego doszło udało mi się odblokować trofeum o wdzięcznej nazwie „plask”.

 

plask - trofeum spider-man 2

 

  • Tryb fotograficzny - dzięki niemu powstały ilustracje do tego tekstu. Podoba mi się, bo jest rozbudowany, zawiera nieoczywiste opcje: zmiana strojów, póz, dodawanie naklejek, wybór kadrów i oświetlenia, a to wszystko w trakcie edycji ujęcia. Chwytanie udanych kadrów potrafi wciągnąć prawie tak samo jak rozgrywka. Zdjęcia, które powstają za sprawą naszej wirtualnej migawki wyglądają bardzo efektownie.

 

tryb fotograficzny spider-man 2

 

  • Możliwość odblokowywania zmiany/strojów - jako fanka „The Sims” mam pewne wymagania w kwestii personalizacji wyglądu postaci w innych grach. Jeśli nie ma opcji wybierania sobie trykotu, to czuję niesmak. A w „Marvel’s Spider-man 2” ten element potraktowano z szacunkiem, dodatkowo go gamifikując. Stroje dla Milesa i Petera odblokowujemy lub znajdujemy w trakcie rozgrywki, z kolei części do tworzenia ich niestandardowych wariantów zdobywamy na przykład w trakcie eliminacji szajek handlarzy bronią.

 

stroje spider-man 2

 

  • Balans znajdźkowości - ten aspekt wykrzywiła u mnie inna słynna produkcja, czyli „Heroes of Might and Magic III”. Potrzebuję skrzynek ze złotkiem, żeby czuć satysfakcję z grania. W grach akcji różnie bywa z tym elementem, a w przypadku omawianego tytułu sprawę rozwiązano bardzo interesująco. Konieczność znajdowania niektórych przedmiotów jest uzasadniona fabularnie. Dzięki temu zbaczanie z mapy, żeby sprawdzić, co oznacza jakiś znacznik ma także wpływ na zdobywanie strzępków wiedzy na temat bohatera czy misji. Poza tym po mieście rozsiane są apetyczne skrzyneczki, które nęcą gracza niebieskim światłem oraz miarowym pikaniem. Przez to ma się ochotę nieco uważniej oblatywać te wszystkie efektowne drapacze chmur.

 

mapa spider-man 2

 

Pierwsze spotkanie z uniwersum i PS5

Do tej pory grałam w drużynie zielonych, czyli na konsoli Microsoft. Dalej będę to robić, ale rzadziej, bo oto otworzył się przede mną nowy rozdział w karierze graczki-dziennikarki. Omówiony wyżej tytuł przechodziłam na PlayStation 5. Na dodatek posiadam kolekcjonerską wersję gry, która poza kluczem do samego tytułu zawiera także przepiękną figurkę.

 

spider-man wersja kolekcjonerska

 

Uważam, że pierwsze spotkanie z platformą zawsze jest wyzwaniem i cieczę się, że to produkcja Insomniaków towarzyszyła mi w tej podróży. Chociażby dlatego, że „Marvel’s Spider-man 2” ma relatywnie sporo elementów, które pozwalają na wykorzystanie potencjału kontrolerów DualSense. Poza tym już zawsze PS5 będzie mi się dobrze kojarzyć z niezwykle przyjemnym doświadczeniem przemierzania kolorowego Nowego Jorku wspólnie z moim ulubionym bohaterem z kuźni Marvela.

Po więcej recenzji zapraszam do działu Gram.